"Sekret guwernantki"- Marta Grzebuła

"Sekret guwernantki"- Marta Grzebuła




Co nasz kształtuje ? Zaszczepia w nas miłość do pasji? Uczy nas walczyć 
i poszukiwać odpowiedzi na raz zadane pytania? Oczywiście nasi najbliżsi, którzy nawet po śmierci zostają z nami, szepczą do ucha, podpowiadają- żyjąc we wspomnieniach, żyjąc dalej w nas. Te myśli nasunęły mi się po przeczytaniu mojego PATRONATU MEDIALNEGO pt.„Sekret guwernantki”- Marty Grzebuły, której udało się mnie wielokrotnie zmylić, wzruszyć 
i wywołać palpitacje serca historią Natalii oraz Marthy Demurely, ale o tym za chwilę...

Pewnego dnia w ręce Natalii Valiant, młodej bibliotekarki z Wrocławia, przypadkowo trafiają listy sprzed ponad stu lat. Ich autorką jest młoda guwernantka, Martha Demurely. Kobieta zginęła w tajemniczych okolicznościach, bo wiedziała coś, czego wiedzieć nie powinna. Znalezisko uruchamia serię zdarzeń, które przybiorą nieoczekiwany dla głównej bohaterki obrót. Natalia rozpoczyna śledztwo, ale konfrontacja z przeszłością okażę się wcale nie taka prosta.
Sekret, który skrywała Martha Demurely połączył losy dwóch kobiet. Jedna musiała zginąć, bo wiedziała za dużo. Druga nie spocznie, póki nie pozna prawdy. Nie powstrzymają jej nawet ci, którzy od lat strzegą tajemnicy i nie cofną się przed niczym, aby pilnie chroniony sekret nie ujrzał światła dziennego.

MARTA GRZEBUŁA - „ Debiut w 2010 r. Tomikiem poezji: „W cieniu Jarzębiny. Autorka tekstu do piosenki, zespołu „Wilczyca” są to połączone dwa wiersze „Wilk wilkowi i „W galopie” muzykę skomponował Tomasz Derach. W swoich powieściach i wierszach, przeprowadza Czytelnika, po świecie, zmagań wyrzeczeń, prawd, miłości, zdrad, śmierci w taki sposób, by ten zagłębiając się w kolejne strony, odczuwał nie tylko wzruszenie, sympatię, do bohaterów, ale budzi w Czytelniku jeden, z największy z darów, jaki sądzi, że posiada człowiek, empatię.”

Autorka posługuje się bogatym i obrazowym językiem, dzięki czemu miałam okazję razem z bohaterką zwiedzać Anglię, zachwycać się cudownymi ogrodami rezydencji, ale także nią samą. Marta Grzebuła stworzyła nietuzinkową fabułę, która zaskakuje 
i porywa, a wplecione intrygi i zagadki powodują, że czytelnik zaciekawiony czeka, co wydarzy się za chwilę, co odkryje na kolejnej stronie, i czy uda mu się rozgryźć zagadkę. Akcja toczy się własnym tempem, aby przyspieszyć i zaczyna gnać jak szalona, zaskakując i wciągając obserwatora w życie Natalii, aby wstrząsnąć nami zakończeniem historii. Pisarka użyła ciekawej narracji, która momentami jest pierwszoosobowa, po czym zmienia się na narrację trzecioosobową.
Ten zabieg pozwala nam poznać doskonale bohaterkę, ale również mamy możliwość obserwowania świata z innej perspektywy. Autorka porusza ważne tematy, ukazując nam, jak ważna w naszym życiu jest rodzina, jak bardzo cierpimy po stracie bliskich nam osób i jak to wpływa na nasze dalsze życie. Uzmysławia nam, że istotna jest historia i że nie jest bez znaczenia, bo może wpływać na nasze obecne życie. Marta Grzebuła wykreowała bardzo ciekawych i różnorodnych bohaterów, niektóre z postaci wydają się bardzo rzeczywiste.

Natalię poznajemy w momencie, gdy wyrusza w podróż do Anglii i zatrzymuje się 
w rezydencji angielskich lordów, aby odkryć tajemnice młodej guwernantki. Dziewczyna zaczyna wraz z Arthurem ( młodym lordem) śledztwo. Intryga goni intrygę, pojawiają się fałszywe tropy, nie wiadomo komu można zaufać i czy wierzyć własnym oczom... lecz nawet to nie zraża dziewczyny, która nie poddaje się, brnie głębiej, narażając się na... Bardzo szybko dowiadujemy się, że najważniejszą rolę w jej życiu odgrywa rodzina oraz historia. Bibliotekarka jest silną i mądrą kobietą, która wie, czego chce od życia i gdy raz postanowi, że coś zrobi, nic jej nie może powstrzymać- nawet śmiertelne niebezpieczeństwo. Jesteście ciekawi czy Natalii uda się rozwikłać zagadkę sprzed lat i przy tym przeżyć ? Musicie przeczytać książkę, aby się tego dowiedzieć!

Polecam Wam tę przewrotną powieść, która jest przepełniona mrocznymi tajemnicami, zjawiskami, których nie da się logicznie wytłumaczyć, a to wszystko okraszone kiełkującym uczuciem. Ja już czekam na następną powieść Marty Grzebuły, jestem bardzo ciekawa, co tym razem mi zaserwuje.




Za możliwość przeczytania dziękuję WYDAWNICTWU LUCKY
"Będziesz moja"- Diana Brzezińska

"Będziesz moja"- Diana Brzezińska




Co jeśli na naszej drodze stanie osoba, która jest rządna władzy? Nie słucha nikogo, dąży do swojego celu, nie patrząc na konsekwencje swoich działań 
i uczucia bliskiej osoby, która wydawałoby się na pierwszy rzut oka , jest całym jego światem. Czasem nawet nie zdajemy sobie sprawy, w jak toksycznej relacji tkwimy, a czasem nie chcemy tego dostrzec, aż los zsyła nam… Swoje przemyślenia zawdzięczam Dianie Brzezińskiej i jej powieści „Będziesz moja”, którą zapragnęłam przeczytać po zapoznaniu się z opisem. Obiecywałam sobie po książce bardzo wiele, jej opnie były dobre, ale czy prawdziwe? Nie ! Książka okazała się znakomita, autorce udało się wywołać gęsią skórkę na moim ciele, kołatanie serca, ale również śmiech, a co dziwniejsze odczuwałam nawet wzruszenie, a to mi się zdarza raczej rzadko podczas czytania kryminałów…


Ada Czarnecka: rudowłosa profilerka z ciętym językiem, powszechnie znana jako leń o wyjątkowo niskiej empatii, notoryczna spóźnialska i miłośniczka seriali true crime.
Krystian Wilk: przystojny i ambitny podkomisarz, seryjny podrywacz, dla którego „mąż to nie przeszkoda”.
Połączyła ich praca w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Szczecinie, zagadkowa sprawa z Archiwum X i skomplikowana „przyjaźń”.
Szczecinem wstrząsa seria brutalnych morderstw. Sprawca upodobał sobie młode, rudowłose kobiety i z niezwykłym okrucieństwem urządza swoim ofiarom specyficzną uroczystość przed śmiercią. Trzeba działać szybko. Zostaje powołany zespół śledczy, w którego skład wchodzą Ada i Krystian. Ich znajomość się zacieśnia. W końcu nic tak nie zbliża jak zbrodnia…



Diana Brzezińska - „pisarka i prawniczka. Charakterna miłośniczka dobrej literatury, amatorka jazdy konnej, zakochana w szaleńczych latynoskich rytmach. „Będziesz moja” to pierwsza część jej debiutanckiej serii kryminalnej”

Autorka posługuje się bogatym i obrazowym językiem, dzięki temu miałam wrażenie, że razem z bohaterami przechadzam się po Szczecinie. Oczami wyobrazi widziałam deptak, park oraz inne miejsca, z którymi wiązała się ich historia, a której nie znałam wcześniej. Pisarka stworzyła ciekawą i wciągającą fabułę, która potrafi zaskoczyć czytelnika. A koniec wbija w fotel! Początkowo akcja toczy się powoli, mamy możliwość poznać naszych bohaterów, sposób ich pracy, nawyki, ale również zalety i wady. Potem przyspiesza i już nie zwalnia, osobiście nie potrafiłam odłożyć książki, chłonęłam stronę po stornie, czekając, co stanie się za chwilę, a napięcie rosło z każdym rozdziałęm... Autorka stworzyła narratora trzecioosobowego, który towarzyszy różnym bohaterom w ich codziennym życiu, dzięki temu zabiegowi zatracamy się 
w stworzonym przez nią świecie. Następnym dużym plusem powieści jest kreacja bohaterów, bowiem nie znajdziecie w powieści idealnych ludzi, którzy nigdy się nie mylą, ale ludzi z krwi i kości, popełniających błędy, czasem leniwych, którzy mają swoje problemy. Wszystko to sprawia, że wydają się realni.

Krystian Wilk- ma 34 lata, jest błyskotliwy i inteligenty, do tego przystojny, szybko udało mu się osiągnąć w pracy wysoką pozycję. Gdy sprawa go interesuje, potrafi się jej poświęcić całkowicie, staje się jego obsesją, lecz, gdy jest nudna … Uwielbia sporty ekstremalne, latynoskie rytmy, szybkie kobiety 
i motory. Nieoczekiwanie w jego życiu pojawia się Ada- psycholog policyjny, której nie interesuje szybki numerek, kocha męża, pomimo że w ich małżeństwie kryzys goni kryzys. Jest pyskata i leniwa, kocha seriale i spóźnia się notorycznie, ale jest przy tym niezwykle inteligentna i spostrzegawcza. To wszystko sprawia, iż przyciąga Wilka do siebie jak magnez, jest jedyną osobą, która czyta z niego, jak z książki. Wspólnie mierzą się ze sprawą zaginięcia, 
a następnie ze sprawą brutalnych morderstw...jeśli jesteście ciekawi, jak zmieni się życie tej dwójki i czy ich relacje z zawodowych ulegną zmianie, ale także czy nauczą się ze sobą współpracować, aby rozwiązać zagadkę i znaleźć mordercę, musicie koniecznie przeczytać! 

Polecam wszystkim miłośnikom kryminałów, ale nie tylko, bowiem ta historia poza sprawą do rozwiązania, to przede wszystkim opowieść o ludziach, ich emocjach, rozterkach, więzach rodzinnych, jak i szczypta pikanterii. Ja już tęsknię za Wilkiem i Adą oraz ich ekipą, ale również jestem niesamowicie ciekawa ich dalszych losów.

Za możliwość przeczytania dziękuję WYDAWNICTWU OTWARTE
"Kochaj mnie"- Karolina Klimkiewicz

"Kochaj mnie"- Karolina Klimkiewicz




Każdego dnia los stawia przed nami wyzwania, czasem małe, a innym razem ogromne. Boimy się, że nie uda nam się ich pokonać, a w naszym sercu, duszy pojawia się strach, który jest czymś naturalnym do momentu, kiedy nie obezwładnia i powoduje, że się poddajemy, aby uniknąć porażki. Nidy nie zwyciężymy, jeśli nie zaczniemy walczyć o siebie, o rodzinę i miłość, stając się przy tym silniejsi i mądrzejsi, nawet jeśli nie wygramy. Moje przemyślenia pojawiły się po przeczytaniu książki „Kochaj mnie”pióra Karoliny Klimkiewicz, która jest drugą częścią serii „Bieszczadzka Rapsodia”. Biorąc książkę do ręki, zastanawiałam się, czy autorce uda się po raz kolejny zaskoczyć mnie i wzruszyć, nauczyć mnie czegoś nowego i wiecie co ? Powieść okazała się jeszcze lepsza niż poprzednia część, odkrywamy kolejne tajemnice i obserwujemy … ale o tym za chwilkę.

Emilia wraca do domu, żeby rozliczyć się ze swoją rodziną i ze sobą. Nie jest to łatwe, gdy ma się do czynienia z apodyktycznym ojcem i nieżyjącą matką. Nowa sytuacja zmusza dziewczynę do podjęcia ważnych wyborów, które będą rzutować na jej dalsze życie.”

Karolina Klimkiewicz- „Urodziła się 24 sierpnia 1989 roku w Oleśnicy. Prywatnie mama i żona. Z zawodu socjoterapeutka oraz pedagog. Od 2016 roku studentka psychologii i doktorantka w Dolnośląskiej Szkole Wyższej we Wrocławiu. Głównie pracuje z młodymi ludźmi, wspierając ich i motywując. Kocha czytać książki, spędzać czas z rodziną i herbatę z cytryną. Jej motto życiowe to: „Padłeś? Powstań i walcz! Dopóki żyjesz nie możesz się poddać”.

Autorka po raz kolejny trzyma nas w napięciu od pierwszych stron powieści, 
a z każdym rozdziałem podsyca ją, trzymając nas w niepewności aż do samego końca utworu. Pisarka porusza bardzo trudne tematy, ukazując nam, jakie konsekwencje niesie za sobą przemoc fizyczna i psychiczna, porzucenie, 
a także brak okazywania uczuć dziecku oraz jak duży wpływa ma to na nasze dorosłe życie. Umiejętnie opisuje trudne relacje rodzinne, dając nadzieję, że wszystko zależy od nas. Karolina Klimkiewicz zmusza czytelnika do myślenia i docenienia tego co mamy, a przede wszystkim motywuje do walki o to, co jest dla nas najważniejsze- o nas samych! Bo przecież to my decydujemy, jak ma wyglądać nasze życie i kogo do niego wpuszczamy, a czego nasza bohaterka dopiero zaczyna się uczyć, ale czy jej się to uda? No cóż, będziecie musieli sprawdzić to sami. Kolejnym dużym plusem książki jest wprowadzenie kilku narratorów. Autorka pozwala nam obserwować historię z różnych punktów widzenia oraz pozwala poznać myśli i uczucia swoich bohaterów. Dzięki temu odkrywamy kolejne tajemnice z przeszłości i poznajemy lepiej motywy kierujące tatą Emilki. Nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała o emocjach i uczuciach towarzyszących mi podczas czytania, pisarka wstrząsnęła mną i po raz kolejny doprowadziła do płaczu, udało jej się również rozzłościć mnie do czerwoności, jak 
i wywołać uśmiech na buzi. Kilka razy miałam ochotę wpaść do świata książki 
i potrząsnąć nie tylko dziewczyną, ale również jej ojcem i Dymitrem. Karolina Klimkiewicz wprowadza do świata stworzonego przez siebie nowych bohaterów oraz pokazuje ewolucję tych, których mieliśmy już okazję poznać, muszę nadmienić, że wszyscy oni są bardzo realistyczni, nikt bowiem nie jest idealny, zdarza się im popełniać błędy. Wszystko to razem spowodowało, że stworzyła bardzo rzeczywistą historię, która mną owładnęła, a książkę odkładałam z ciężkim sercem, ciekawa tego, co wydarzy się za chwilę.

Emilka wraca do domu i próbuje zmusić ojca do jakiejkolwiek reakcji, do okazania uczuć. Niestety próba ta kończy się porażką, a dziewczyna postanawia w końcu wziąć własne życie w swoje ręce i podejmuje decyzję, aby się wyprowadzić. Plan wciela szybko w życie, Lusia ją wspiera i mówi ojcu, co wydarzyło się w Bieszczadach… Niestety w książce, jak i w życiu zmiana siebie nie jest prostym procesem. Dziewczyna napotyka kolejne problemy na swojej drodze, z cichej i płaczliwej istoty staje się pyskata, zaczyna odtrącać bliskich, aby osiągnąć cel… Czy Emilce uda się zmienić na lepsze, znaleźć sposób na siebie oraz czy zrozumie, że przeszłość jej nie definiuje, jest jedynie przeszkodą do szczęścia, zanim nie straci wszystkich, na których jej zależy ? Jeśli jesteście ciekawi, musicie koniecznie przeczytać książkę.

Polecam Wam tę piękną i mądrą historię, uświadamiającą nam, że nic nie dzieje się bez przyczyny, a my sami nie możemy się poddawać, musimy walczyć z głową uniesioną wysoko, bo inaczej przegramy własne życie! Ja już czekam na kolejną powieść autorki, ciekawa, w jaką podróż zabierze mnie tym razem i na jakich uczuciach zagra.


Za możliwość przeczytania książki dziękuję WYDAWNICTWU SZARA GODZINA
" Narzeczona z getta"- Sabina Waszut

" Narzeczona z getta"- Sabina Waszut



Życie jest przewrotne, daje nam ludzi, których kochamy, którzy tworzą nasz świat, przy których czujemy się bezpieczni i szczęśliwi, a potem fatum lub po prostu źli ludzie odbierają ich, niszcząc nasz wszechświat. Wtedy tracimy kawałek po kawału cząsteczki siebie, zmieniamy się i odczuwamy lęk, który czasem nigdy nie mija, pomimo że na naszej drodze pojawia się ponownie miłość, nigdy nie zapominamy o przeszłości i już do końca życia jest w nas ten strach przed kolejna stratą, jak byśmy byli nim naznaczeni… Wszystkie te przemyślenia pojawiły się we mnie po przeczytaniu książki, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie, wzbudziła wiele emocji i doprowadziła do płaczu,
a mowa tu o powieści Sabiny Waszut „Narzeczona z getta”.

Własnością młodego małżeństwa staje się stara, zagadkowa szafa. Barbara, której przeszłość też skrywa wiele tajemnic, pragnie odkryć, kim byli pierwsi właściciele antyku. Trafia do Sławkowa, miejscowości leżącej w Zagłębiu Dąbrowskim, tam dowiaduje się, że mebel należał do rodziny żydowskiej. Dalsze poszukiwania doprowadzają Barbarę do Mikołaja, pasjonata historii 
i opiekuna żydowskiego cmentarza. Z płyt nagrobnych i starych dokumentów powoli odsłania się historia Sary, żydówki zakochanej w goju – synu miejscowego szklarza.

Czy ich zakazana miłość zdołała przetrwać wojnę i holocaust?


Sabina Waszut – „rocznik 1979. Debiutancka powieść „Rozdroża” (wyd. Muza) została nominowana do Nagrody Literackiej Europy Środkowej „Angelus” za rok 2014. Na Festiwalu Literatury Kobiet w Siedlcach książka zdobyła nagrodę główną kategorii „Pióro”, dla najbardziej poruszającej polskiej powieści roku 2014. Na rynku pojawiły się również dalsze losy bohaterów „Rozdroży” – „W obcym domu” (wyd. Muza) i „Zielony Byfyj” (wyd. Muza) oraz książki „Bar na starym osiedlu” (wyd. Muza) i „Dobra noc” (wyd. Muza). We wrześniu 2019 ukazała się najnowsza powieść „Narzeczona z getta” (wyd. Książnica). Mieszka na Śląsku. Mama dwójki dzieci. Od lat zakochana w górach.

Autorka stworzyła fikcyjną historię, jednakże opartą na elementach prawdziwych wydarzeń. Akcja powieści rozgrywa się we współczesności. Bohaterka poszukuje właściciela starej szafy, natrafia na trop i przenosimy się do trudnej przeszłości, a mianowicie na miesiąc przed wybuchem II wojny światowej. Pisarka realistycznie opowiada nam o życiu Żydów przed wybuchem wojny oraz pokazuje, jak zmienia się ich los po jej wybuchu. Dzięki Sabinie Waszut poznałam obyczaje oraz tradycje narodu żydowskiego. Autorka używa bogatego i obrazowego języka, dzięki czemu silnie oddziałuje na czytelnika. Tworzy pierwszoosobową narrację, co daje możliwość poznania bohaterów i przeżywania z nimi ich codzienności, poznania uczuć, myśli 
i obaw. Pisarka stworzyła wyrazistych bohaterów, a przede wszystkim rzeczywistych. Wszystko to razem powoduje, że książka wywiera na czytelniku piorunujące wrażenie.

Basia jest młodą kobietą, która wraz z mężem odbyła wiele podróży. Poznajemy ją w momencie, gdy zakupili dom, a ona sama postanawia podjąć stałą pracę. Szybko dowiadujemy się, że nasza bohaterka w dzieciństwie przeżyła niewyobrażalną tragedię, na wskutek której jest wycofana i boi się wracać myślami do przeszłości. Kocha historię i stare meble. Po zakupie starej szafy jej życie się zmienia, zaczyna poszukiwać poprzedniego właściciela, trafia na trop Sary… Czy bohaterce uda się poznać prawdę o młodej dziewczynie? Czy uda jej się stawić czoła przeszłości? Czy znajdzie w sobie siłę, aby naprawić relację z …
Sara jest młodą Żydówką, piękną, silną i zakochaną w goju, co w jej świecie jest zakazane. Poznajemy ją miesiąc przed wybuchem wojny. Ukradkiem spotyka się z ukochanym w strachu przed rodziną, aż rozpętuje się piekło- ukochany rusza na wojnę, a ona jest w śmiertelnym niebezpieczeństwie… Czy dziewczynie uda się przetrwać? Czy dzięki niej Basi uda się pokonać swoje demony?

Polecam Wam tę poruszającą historię, dzięki której Wasze codzienne problemy zbledną, serce zabije mocniej, a po policzkach pociekną łzy. Czekam na kolejną książkę autorki, jestem ciekawa, w jaką podróż zabierze mnie tym razem.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję WYDAWNICTWU KSIĄŻNICA


"Mój Torin"- K. Webster

"Mój Torin"- K. Webster




Co powoduje, że kochamy książki? Co nas w nich pociąga? Odpowiedzi jest tyle samo, co czytelników. Ja najbardziej uwielbiam książki, które niosą obietnice tajemnicy, potrafią wywołać emocje tak, aby moje serce kołatało jak szalone, a przede wszystkim te , które zostawiają po sobie ślad w mojej duszy. Dlatego gdy przeczytałam opis „Mój Torin”- K. Webster wiedziałam, że to książka dla mnie, ale nie spodziewałam się, jakie emocje zaserwuje mi autorka, jaki mętlik pozostawi w mojej głowie.

Jestem dziwadłem, odmieńcem, nigdzie nie pasuję.
Jestem samotna, nikt mnie nie kocha.
Jednak szczęście jest tak blisko, prawie mogę go posmakować.
Aż nagle zjawia się on.
Jest przystojny i bogaty, stanowi uosobienie męskości.
Ma smutne brązowe oczy i niesamowity uśmiech.
I chce, żebym uciekła razem z nim.
Skrywa swoje intencje.
Motywy jego postępowania są niejasne.
Ale ja i tak z nim odchodzę, bo tu nie jestem szczęśliwa.
Jego obietnice są zbyt piękne, by mogły być prawdziwe.
Zamek. Fortuna. I konie.
To wszystko jest zbyt proste.
A w moim życiu nic nigdy nie jest proste.
W czym tkwi haczyk?
Zawsze jest jakiś haczyk.”


Autorka posługuje się bogatym i obrazowym językiem , wielokrotnie miałam wrażenie, że stoję obok bohaterów i ukradkiem obserwuję każdy ich krok. Ciekawość nie pozwoliła mi odłożyć książki,a kiedy byłam do tego zmuszona, moje myśli wciąż krążyły wokół bohaterów. Pisarka stworzyła zaskakującą, wartką i niebanalną fabułę, wypełnioną całą paletą emocji i uczuć. Muszę Wam się przyznać, że udało jej się wywołać u mnie łzy, zarówno te pochodzące z radości jak i smutku , który niejednokrotnie mnie ogarniał podczas czytania. Autorka porusza bardzo trudne tematy, takie jak choroba, brak rodziny i opowiada, jakie niesie to za sobą konsekwencje, a przede wszystkim pisze o trudnych relacje międzyludzkich, ukazując okrucieństwo i wyrachowanie osób, które powinny nas kochać i wspierać na każdym kroku. Bardzo podobała mi się narracja, którą stworzyła K. Webster, dzięki niej mogłam zagościć w głowach wszystkich bohaterów, poznać ich i odkryć uczucia, które im towarzyszyły. Autorka wykreowała różnorodnych i niesamowitych bohaterów, do tego bardzo realistycznych, może dlatego też tak ciężko było mi trzymać emocje na wodzy. Wszystko to razem spowodowało, że książkę czyta się bardzo szybko, a świat stworzony przez K. Webster wciąga czytelnika i obezwładnia.
Największe wrażenie zrobił na mnie Torin- przystojny i bardzo inteligentny chłopak, który nigdy się nie poddaje, pomimo tego że niesie przez całe swoje życie brzemię. Jakie? Musicie sprawdzić sami! Nasz główny bohater ma starszego brata- Tylera, który po śmierci rodziców przejął opiekę nad nim oraz nad rodzinną firmą. Skrywa jednak przed nim tajemnice, które odmienią ich życie. Tyler próbuje na wszelkie możliwe sposoby pomóc Torinowi i tak na życzenie głównego bohatera w ich życiu pojawia się Casey- 17 letnia dziewczyna porzucona przez matkę- narkomankę, zmieniająca domy zastępcze. Tyler zabiera ją do domu i daje wszystko, czego zapragnie… Od tego momentu tworzą nietypową rodzinę. Jeśli jesteście ciekawi, jak potoczą się losy całej trójki oraz jakie sekrety skrywają, musicie koniecznie przeczytać!

Polecam Wam tę przewrotną historię, która da Wam do myślenia i pokaże, że inny nie znaczy gorszy, a w rodzinie tkwi największa siła! Momentami wywoła rumieńce na twarzy i rozpali do czerwoności, bowiem autorka nie szczędzi nam pikantnych scen … Ja już czekam na kolejną powieść pisarki.


Dziękuję za możliwość przeczytania książki WYDAWNICTWU NIEZWYKŁE
Copyright © 2016 po drugiej stronie książki-recenzje , Blogger