"Opiekunka"- Sheryl Browne

"Opiekunka"- Sheryl Browne



Każda bardzo dobra książka powinna zostawić po sobie w nas trwały ślad, wzruszyć, rozbawić do łez, pokazać kawałek świata, historii dawnych lat, nauczyć czegoś nowego, zwrócić uwagę na problemy wokół nas, pokaz niebezpieczeństwa czyhające „za rogiem”… Niestety nie każdej się to udaje, czasem książki są niejakie, nie możemy przez nie przebrnąć, pomimo że zapowiadały się tak obiecująco… Na pewno znacie to z własnego doświadczenia. Dlatego tak wnikliwie wybieram każdą z książek, które zamierzam czytać, kuszą mnie zawsze te, które obiecują trochę dreszczyku, dużą dawkę emocji, poszukiwania odpowiedzi na pytania i rozwiązywania zagadek razem z bohaterami, dlatego „Opiekunka” pióra Sheryl Browne wydawała się dobrym wyborem... Zastanawiacie się pewnie już, do którego rodzaju książek się zalicza? Muszę Wam się przyznać, że … znalazłam w niej dużo więcej niż się spodziewałam, zmusiła mnie do przemyśleń i przeraziła, bo nie zawsze jest tak, jak nam się wydaje. Ufamy ludziom, staramy się pomóc 
z odruchu dobrego serca, ale tak naprawdę nigdy nie mamy pewności, kto stoi na naszej drodze, przed kim otwieramy swój dom i kogo wpuszczamy 
w swe życie i czy będzie dzięki temu lepsze, a może wręcz przeciwnie- zacznie rozpadać się po małym kawałku aż nie zostanie w nim nic... prócz pustki 
i wypomnień.

Thriller od którego nie będziesz mógł się oderwać! Melissa i Mark Cainowie są szczęśliwi, że znaleźli Jade, opiekunkę, która ma doskonały kontakt z małymi dziećmi. Jade ma za sobą dramatyczne przeżycia – widziała, jak jej dom spłonął. Dlatego tym bardziej potrzebuje wokół siebie kochającej rodziny. Przygarnięcie jej pod dach wydaje się w tej sytuacji znakomitym rozwiązaniem. Mark pracuje jako oficer policji i całymi dniami nie ma go w domu, a Melissa zmaga się z prowadzeniem własnej firmy. Rodzina staje się coraz bardziej zależna od opiekunki, która z ochotą pomaga domownikom. Kiedy Melissa zaczyna popadać w depresję, Jade przejmuje większość obowiązków. Wkrótce Mark zauważa zmianę atmosfery w domu. Zaczyna przyglądać się bliżej idealnej z pozoru opiekunce i to, co odkrywa, wstrząsa nim do głębi. Zaczyna się domyślać, o co może jej tak naprawdę chodzić…”

Sheryl Browne–„ brytyjska pisarka, która specjalizuje się w thrillerach psychologicznych. Jej opowiadania stały się częścią antologii wydanej przez Uniwersytet w Birmingham, na którym autorka ukończyła studia 
z kreatywnego pisania. Należy do Stowarzyszenia Pisarzy Literatury Kryminalnej, a jej książki mają wielu wiernych fanów. Mieszka 
w Worcestershire z partnerem i gromadką psów."

Autorka stworzyła akcję, w której napięcie rośnie z każdą przeczytaną stroną, wzbudzając wszechobecny strach i gęsią skórkę, realistycznie ukazuje nam, jak łatwo można wtargnąć w czyjeś życie, manipulować nim i zniszczyć to, co budowaliśmy wiele lat jak wszystko może runąć niczym domek z kart. Pisarka posługuje się bogatym językiem. Stworzyła trzecioosobowego, personalnego narratora, dzięki czemu możemy wniknąć w głowy naszych bohaterów, poznać ich, dowiedzieć się czego się boją, co planują i co ukrywają przed światem... i dlatego też książę czyta się bardzo szybko i ciężko się od niej oderwać, a gdy już się to uda, w głowie pojawia się pytania- Co Jade wymyśliła tym razem? Kiedy Mark się domyśli prawdy? Czy zdąży zanim stanie się coś nieodwracalnego? Sheryl Browne wyzwala wiele emocji, od współczucia do wściekłości, pokazując nam zagrożenia, jakie czekają na nas . Autorka stworzyła ciekawe i różnorodne postacie, które albo lubimy albo nienawidzimy.

Mark jest policjantem z powołania, chce nieść pomoc, każda sprawa jest dla niego ważna, a te nierozwiązane przynoszą koszmary. Kocha swoją rodzinę nad życie, wielokrotnie udowadnia oddanie swojej żonie po stracie dziecka oraz po dwóch poronieniach, gdy w końcu w ich życiu pojawiają się dzieci, czują się spełnieni i szczęśliwi, aż do momentu pożaru domku młodej kobiety… Melissa chce pomóc dziewczynie, toteż zaprasza ją do domu, Jade wykorzystuje to i zaczyna manipulować całą rodziną... nagle okazuje się, że ich życie wcale nie jest tak idealne, pojawiają się kolejne problemy. Mark podejrzewa, że depresja żony powróciła, ona zaś czuje się odsunięta i niepotrzebna, co doprowadza 
do … Sami musicie się przekonać.

Polecam Wam tę książę, która ukazuje, że nie wszystko, co ludzie nam mówią, jest prawdą, że mogą ukrywać straszne sekrety, potworne myśli 
i okrutne zamiary, a wszystko schowane pod pięknym uśmiechem 
i doskonałym zgoła zachowaniem… zdobywają zaufanie, mamią a potem z ukrycia atakują… Uważajcie kogo wpuszczacie do własnego życia, by dobre serce Was nie zgubiło. Ja czekam niecierpliwie na kolejne książki autorki, bowiem jestem ciekawa, co tym razem mi zaserwuje i jakie emocje wyzwoli.

Premiera  odbędzie się 05.06.2019 roku


Za możliwość przeczytania książki dziękuję GRUPIE WYDAWNICZEJ FOKSAL

"Podaruj mi jutro" - Ilona Gołębiewska

"Podaruj mi jutro" - Ilona Gołębiewska



    Książka to zlepek liter, słów, zdań, które autor/ autorka przelewa               z głowy i serca na papier, nadając jej kształt, dając jej duszę, oddaje kawałek siebie, tworząc coś z niczego, a potem przekazuje ją nam. My zaś czytając dzieło już skończone, mamy możliwość interpretacji. Każdego z nas uwodzi co innego, możemy odwiedzić              i poznać różne miejsca, w których nie mieliśmy okazji przebywać, poznać historie sprzed lat… Powieść robi na nas wrażenie i na długo zostaje z nami lub szybko przemija, a my ruszamy w kolejną podróż, poszukując części samego siebie, a wszystko zależy od tych niepozornych liter, słów, zdań ... Biorąc do rąk książkę Ilony Gołębiewskiej nie spodziewałam się, że czym będę bliżej końca, tym bardziej będę odwlekała rozstanie z nią, jej bohaterami i pięknymi widokami. Nie spodziewałam się, że wpłynie tak na moje dalsze decyzje, będzie szeptać do ucha idź i zrób dziś to, co masz zrobić jutro, nie wiesz bowiem, co stoi za Tobą. Dbaj o siebie, nikt nie zrobi tego za Ciebie. Mów to, co masz w sercu, a przede wszystkim nie bój się, korzystaj z tego, co dostałeś od losu, przekłuj to w coś dobrego!  


„Dwór na Lipowym Wzgórzu należy do rodziny Horczyńskich niemal od dwustu lat. Stanowi także wielką atrakcję dla turystów odwiedzających Podlasie. Jego właścicielką jest Aniela, słynna malarka. Zmęczona światowym życiem postanawia osiąść w rodzinnych stronach. Zakłada na Lipowym Wzgórzu Akademię Sztuk Anielskich, której pomysł narodził się dzięki lokalnej legendzie o aniołach. Czy zyska poparcie kobiet z rodziny Horczyńskich, czyli Sabiny, Klary i Lilianny?
Przyjazd redaktora prowadzącego program „Maluchem przez Polskę”, niesforna przyjaciółka podbijająca internet motywującymi filmikami, odkrycie podziemnych korytarzy we dworze, poszukiwanie przez Anielę ukochanego Witka, który przed laty zniknął bez wieści… Wszystko to sprawia, że życie mieszkańców dworu pełne jest atrakcji, humoru, ale czasem także trosk.
Zmartwieniem Anieli jest również konflikt Horczyńskich i ich sąsiadów Gajowiczów. W czasie wojny na Czarnym Szańcu doszło do pogromu oddziału partyzantki, w którym zginęli członkowie obydwu rodzin. Czy odnalezienie dzienników z czasów wojny pozwoli Anieli oczyścić dobre imię ojca, którego podejrzewano o zdradę?”
ILONA GOŁĘBIEWSKA – „w wieku pięciu lat postanowiła, że w przyszłości będzie uczyć i pisać książki… i słowa dotrzymała. Na co dzień pracuje ze studentami, prowadzi zajęcia terapeutyczne dla dzieci i młodzieży, a także skutecznie szkoli dorosłych i seniorów. Jej doświadczenie zawodowe i spotkani ludzie są inspiracją do pisania powieści.  Debiutowała w 2012”
Autorka posługuje się bogatym językiem,pisze obrazowo, wskutek tego czułam się, jakbym spacerowała między lipami. Oczami wyobraźni widziałam dwór                   i całe jego otoczenie, wędrowałam z bohaterami, poznając Podlasie i nie tylko. Pisarka ponadto tworzy zróżnicowane konstrukcje zdań. Począwszy od zdań pojedynczych, czasem urwanych, które zmuszają wnikliwego czytelnika do przemyśleń, a skończywszy na różnego rodzaju zdaniach złożonych współrzędnie i podrzędnie. Ciekawa jest również budowa rozdziałów, na początku każdego znajdziemy kilka słów dotyczących treści. Bardzo spodobała mi się narracja. Narrator trzecioosobowy, wszechwiedzący, dzięki któremu możemy poznać wszystkich bohaterów. Ilona Gołębiewska płynnie wplata wydarzenia minione, które dają pełny obraz historii dworu i jego mieszkańców oraz sąsiadów, nie boi się również podejmować trudnych tematów dotyczących współczesności. Nie byłabym sobą gdybym nie wspomniała, że autorce udało się doprowadzić mnie wielokrotnie do płaczu- tego ze wzruszenia ale i śmiechu ! Pisarka stworzyła ciekawych bohaterów, każdy ma w sobie coś niesamowitego, a poznajemy ich na różnych etapach życia.
Aniela Horczyńska jest pewną siebie, upartą a przede wszystkim odważną, dojrzałą kobietą, pełną energii i uśmiechu. Pomaga innym i otacza się wspaniałymi przyjaciółkami, które dają jej wsparcie przy wszystkich przedsięwzięciach, ale również ona wspiera je w trudnych chwilach. Otacza opieką ich najbliższych i popycha do rozwoju. Ma duszę artystki, którą zresztą jest, bowiem jest słynną w całej Polsce i nie tylko malarką. Przez całe życie poszukuje mężczyzny, którego pokochała w wieku dziewiętnastu lat, lecz los nie dał im długo cieszyć się sobą i wprowadzić w życie planów. Wciąż wierzy         w to młodzieńcze uczucie i szuka ukochanego pomimo upływu sześćdziesięciu lat. Ma córkę, lecz ich relacje odbiegają od idealnego wyobrażenia więzi matki i córki… bohaterka marzy, aby to zmienić. Po długiej walce udaję jej się odzyskać dwór, który odebrano im podczas podczas II wojny światowej, tam też zaczyna prowadzić swe życie i tworzy niesamowity pensjonat. Wkrótce odkrywa w nim tajemnice sprzed lat…
Obok pierwszoplanowej bohaterki pojawiają się postacie, które skradły mi serce, ale pozwolę Wam poznać je osobiście.
Polecam Wam tę powieść pełną zwrotów akcji, poszukiwania prawdy sprzed lat oraz prawdziwej miłości. Momentami Was wzruszy, czasem rozbawi                            i zostawi trwały ślad w sercach i duszy. Ja już tęsknię za dworem          i jego mieszkańcami. Czekam na kolejną część Sagi „ Dworu na Lipowym Wzgórzu”, aby znowu poczuć klimat tego niesamowitego miejsca i poznać bliżej kobiety z rodu Horczyńskich. Ciekawa jestem, czym zaskoczy mnie teraz Ilona Gołębiewska.
Dziękuję WYDAWNICTWU MUZA za możliwość przeczytania książki.
"Kuracja dla serca"- Agnieszka Szacka

"Kuracja dla serca"- Agnieszka Szacka




Ostatnio odbyłam piękną podróż do malowniczego Nałęczowa, które słynie 
z uzdrowiska o profilu kardiologicznym. Znajdziemy tam liczne sanatoria, 
w których leczą się sercowcy. Miałam okazję przechadzać się po Parku Zdrojowym, obserwować kiełkujące uczucia, jak 
i uczestniczyć w przemianie wewnętrznej głównej bohaterki, a wszystko za sprawą Agnieszki Szackiej i jej książki „Kuracja dla serca”. Często omijam książki obyczajowe, ale ta zaintrygowała mnie recenzją na okładce, a gdy zaczęłam czytać, nie potrafiłam się od niej oderwać. Czekałam niecierpliwie, jak zakończy się historia Renaty. Czy uda jej się zmienić swoje podejście do życia? Czy uda jej się zbliżyć do córki ? I w końcu, czy odnajdzie szczęście?
Autorka posługuje się językiem, który oddaje charakter postaci. Pisze obrazowo, dzięki temu miałam wrażenie, że towarzyszę Renacie na każdym kroku i przeżywam wszystko razem z nią. Niejednokrotnie wzruszałam się, śmiałam, ale też denerwowałam... Agnieszka Szacka stworzyła ciekawą 
i wciągającą fabułę, ukazała klimat sanatoriów i piękno Nałęczowa, a także pokazała, jak łatwo przebudować swoje życie- czasem wystarczy zmienić jedną rzecz, aby zrewolucjonizowało się wszystko, a tym samym dać sobie szansę na szczęście. Pisarka stworzyła niebanalne postacie, z którymi pomimo dużej różnicy wieku potrafiłabym się bez problemu zaprzyjaźnić. Książka jest tak interesująca, że praktycznie czyta się sama, a gdy ją odkładałam, zastanawiałam się, co zdarzy się u dziewczyn.
Renata to inteligentna, pełna pasji, dojrzała kobieta. Niestety jest pozbawiona pewności siebie, uważa również, że wszystko co dobre ma już za sobą i nic jej nie pozostało, nadzieja na miłość oraz wielkie uniesienia przepadły. Uczy języka polskiego, ma dwoje dorosłych dzieci. Przez wiele lat tkwiła w małżeństwie z człowiekiem, który dbał tylko i wyłącznie o siebie, gdyż sądziła, że dzięki pełnej rodzinie jej latorośle będą szczęśliwe. Po rozwodzie brała wszystkie możliwe nadgodziny, korepetycje, aby zapewnić dzieciom godne życie. Niestety, bardzo szybko wszystko to odbiło się na jej zdrowiu 
i lekarka zdiagnozowała nerwicę serca oraz nadciśnienie, po czym skierowała ją do sanatorium. Tam główna bohaterka trafia do jednego pokoju z Jolką, która jest jej całkowitym przeciwieństwem- zadbana, pewna siebie kobieta, oczekująca z niecierpliwością nowych znajomości, przede wszystkim 
damsko- męskich. Renata od samego początku pobytu w Nałęczowie jest nastawiona na spacery i zabiegi lecznicze, życie jednak szybko to weryfikuje. Poznaje Pawła, który wywołuje u niej negatywne uczucia, toteż unika go- gdy bohaterka jest świadkiem omdlenia obcego mężczyzny, prosi o pomoc Pawła 
i wszystko się zmienia…  
Polecam Wam tę powieść, bowiem napełnia ona optymizmem, ukazuje, że człowiek potrafi zmienić się i jednocześnie odmienić swoje życie w każdym wieku, a na początek nigdy nie jest za późno. Uczy, że nigdy nie powinniśmy rezygnować i pomimo upadków należy podnieść się i szukać dalej szczęścia. Ja już tęsknię za Renatą i zwariowaną Jolką, ciekawa, jak potoczyły się ich dalsze losy. Książka tak bardzo mnie urzekła, że zmieniłam zdanie na temat książek obyczajowych i już niecierpliwie czekam  na kolejną powieść  Agnieszki Szackiej.


Premiera  odbędzie się 15.05.2019 roku

Za możliwość przeczytania książki dziękuję GRUPIE WYDAWNICZEJ FOKSAL


"Pewnej zimy nad morzem"- Iwona Banach

"Pewnej zimy nad morzem"- Iwona Banach




Obejmując patronat książki „Pewnej zimy nad morzem” pióra Iwony Banach, spodziewałam się zagadki, poszukiwania mordercy i romansu w tle, jakie było moje zdziwienie, gdy poznaję cztery starsze panie popijające wszystko, co ma procenty, a dla rozrywki wywołujące demona, mało tego demon zostawia im wiadomość na ścianie… Muszę Wam się przyznać, że jeszcze nigdy w życiu nie bawiłam się tak świetnie, czytając kryminał. Śmiałam się w głos, mało tego płakałam ze śmiechu, a razem ze mną mama , do tego dwa trupy, grupa demonicznych panienek, dwóch miejscowych rozrabiaków i zwariowane poszukiwanie mordercy- mieszanka wybuchowa i wydaje się, że zdarzyć się może wszystko…
Senne nadmorskie miasteczko tuż przed Bożym Narodzeniem staje się areną niepokojących wydarzeń. Dwa ciała, które mogą należeć do tej samej ofiary, to dopiero początek… Przystojny policjant, Marek, rozpoczyna skomplikowane śledztwo. Dzielnie wspiera go w tym urocza Majka. Czy wspólnie uda im się wyjaśnić zagadkę? I czy wśród całego tego zamieszania znajdzie się miejsce na rodzące się uczucie?

Iwona Banach jest pisarką oraz tłumaczką. Urodziła się i mieszka 
w Bolesławcu. Byłą nauczycielką języka francuskiego. Jej debiutancka powieść "Chwast" z 2005 roku oparta jest na własnych doświadczeniach. Banach wychowuje niepełnosprawną, dorosłą córkę. Książka zyskała uznanie czytelników oraz krytyków - podobnie jak kolejne publikacje. Prywatnie pisarka jest miłośniczką szydełkowania i robienia na drutach. Lubi gotować. Dużo czyta i ma bardzo szerokie pole zainteresowań.”

Autorka stworzyła niebanalną i zwariowaną fabułę, potrafi trzymać czytelnika w napięciu rozbawiając go do łez, natomiast język, którym się posługuje jest barwny i dowcipny. Iwona Banach potrafiła wodzić mnie za nos, do samego końca nie potrafiłam rozgryźć zagadki, 
a zakończenie przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Pisarka ukazuje nam prawdziwą naturę ludzi- momentami trochę przerysowaną- ciekawscy, pozbawieni skrupułów, żądni sławy i pieniędzy. Postacie są niepowtarzalne, wielkie indywidualności, wnoszące do utworu świeżość i humor. Wszystko to razem powoduje, że książkę czyta się bardzo szybko,odbiorca nie potrafi się oderwać od niej nawet na chwilę.

Do małego nadmorskiego miasteczka nad Bałtykiem, zamieszkanym niegdyś przez samych swoich, teraz bombardowanego przez obcych, którzy wprowadzili zamęt i niszczyli tradycję panujące tu od zawsze, zjawia się grupa kobiet. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że kobiety wierzą w demony i zamierzają spędzić tam Boże Narodzenie. Ich przywódczyni wydała właśnie książkę „Demonicznego kochanka” 
i przy pomocy koleżanek chce ją promować. Szybko pojawiają się zwłoki, nie jedne lecz dwoje, wszyscy sadzą, że należą do Julity- której nikt nie lubił, a do miasteczka sprowadziła ją żądza pieniądza, bowiem zamierzała nakłonić ciotkę, aby zostawiła jej w spadku swą kamienicę. Do akcji wkracza Marek i z chusteczką w ręku rozpoczynamy poszukiwanie mordercy…

Kilka słów o bohaterach. Nie jestem w stanie wybrać jednego, dlatego opowiem Wam o kilku. Marek to młody policjant, zauważa to, czego nie widzą inni, samotny i wiecznie głodny, dzięki morderstwom poznaje Majkę. Coś zaczyna między nimi iskrzyć, Majka to młoda kobieta, bystra, która mówi zawsze to, co myśli, czeka na wielką miłość, mieszka w pensjonacie z mamą i w pewnym sensie jest darmową siłą roboczą. Dziubowa, starsza szalona kobieta, chodzi w czepku z foli dla ochrony, boi się szczepionek, posiada cztery koty, na które jest w stanie wydać majątek... wierzy we wszystko, co pokazuje tv , wierzy również 
w zabobony, między innymi w umarnika, który wyszedł ze ściany jej lokatorki Kazi- starszej, znudzonej kobiety, pijącej z koleżankami, aby zabić nudę, Pan Stasio owładnięty przekonaniem, że ktoś chce go zabić, jest zawsze 
i wszędzie. Umarniak demon z miejscowej legendy, wychodzi ze ścian 
i straszy grzeszników, do momentu kiedy okazuje się, że jest i na tym chyba skończę, żebyście mieli kilka niespodzianek.

Polecam powieść wszystkim kochającym kryminały. Książka jest pełna zwariowanych zwrotów akcji, znajdziecie w niej demony, trupy i morderców, 
a przede wszystkim dużą dawkę śmiechu. Ja już nie mogę się doczekać kolejnego spotkania z twórczością Iwony Banach.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję WYDAWNICTWU LUCKY

„Gordiana” - Melissa Darwood

„Gordiana” - Melissa Darwood



Czasem, kiedy bierzemy książkę do ręki, nasze oczekiwania w stosunku do niej są bardzo wysokie, szukamy w niej emocji, głębi. A czasem mamy chęć przeczytać coś lekkiego, niewymagającego od nas szczególnych przemyśleń. Jak wiecie, nie każda książka spełnia nasze oczekiwania… i ja miałam tak tym razem. Wybrałam „Gordiana” - Melissy Darwood, myśląc o odskoczni od emocji, mając ochotę na coś szybkiego, ale zarazem ciekawego. I wiecie co ? Po kilku stronach już wiedziałam, że to nie jest przeciętny erotyk, wiedziałam również, że autorka da mi dużo więcej niż oczekiwałam. Moja odskocznia okazała się tym razem bombą emocjonalną, polubiłam niesfornego bohatera, ciekawa jego przeszłości, ale jeszcze bardziej przyszłości... Pokochałam Kire, zastanawiając się, czy zmieni Gordiana… Kartka po kartce odkrywając historie tych dwojga, byłam pod wrażeniem pomysłu pisarki, nie potrafiłam oderwać się od powieści i na koniec czułam smutek, że na jakiś czas muszę rozstać się ze swoimi bohaterami i poczekać na to, co przyniesie dla nich los...
„Gordian zawsze stawia na swoim. Jest trenerem sztuk walki, studentem inżynierii, mężczyzną, któremu nie oprze się żadna dziewczyna. Z wyjątkiem nowo poznanej, przybranej siostry – Kiry, której zdobycie stanowi dla niego nie lada wyzwanie.
Gordian skrywa mroczne tajemnice. Zbrodnia, której się dopuścił trawi go od środka. Seks wydaje się być najlepszym sposobem na rozładowanie buzujących w nim emocji, lecz czy wystarczającym? Czy każdy grzech można odkupić? Czy rany z przeszłości mogą się zabliźnić na dobre? Czy dwoje poranionych przez życie ludzi powinno być razem?’’
„Melissa Darwood- pisarka powieści dla kobiet i młodzieży, tworząca pod pseudonimem. Pochodzi z niewielkiej leśnej miejscowości w środkowej Polsce.(...) Autorka debiutowała w 2013 roku bestsellerową powieścią z gatunku young-adult „Larista(...)”.
Autorka pisze prostym językiem, zrozumiałym, który w stu procentach oddaje charakter naszego głównego bohatera. Dialogi trzymają w napięciu 
i wzbogacają akcję książki. Melissa Darwood stworzyła oryginalną i zaskakującą fabułę, przemyślaną i konsekwentnie realizowaną do samego końca, urozmaiconą scenami erotycznymi, przeplata wspomnieniami z dzieciństwa. Narratorem jest Gordian, dzięki temu zabiegowi bardzo dobrze poznajemy go 
i mamy też okazję zajrzeć do jego głowy. Wszystko łączy się w spójną całość, dają czytelnikowi ciekawą , wciągającą opowieść, od której nie sposób się oderwać. Pisarce udało się wzbudzić we mnie całą gamę emocji- od gniewu, poprzez współczucie, prosto do rozbawienia. Podejmuje również istotny 
i trudny temat, mianowicie przemocy domowej i seksualnej- ukazuje nam, jaki wpływ ma oprawca na ofiarę, jak potrafi ją uzależnić od siebie i jaki ma to oddźwięk na jej całe życie. Jestem pod dużym wrażeniem kreacji bohaterów, którzy są wyraziści i fascynujący.
Gordian pełen uroku, wybuchowy – nie potrafi często panować nad gniewem, dzięki inteligencji mężczyzna najczęściej bierze to, co chce, nie zważając na konsekwencje, stawiając sobie cel prze do przodu. Jest jednym z lepszych studentów, pasjonują go sztuki walki ,dzięki którym dobrze zarabia. Jedyną osobą, na której mu zależy, jest mama, czuje się za nią odpowiedzialny. Przemoc, której dopuścił się na nim i matce ojciec, sprawiła, że nie wierzy w miłość , w relacji z kobietami zależy mu wyłącznie na sexie. Skrywa sekret, a demony przeszłości nie dają spać... Na jego drodze staje młoda, piękna i pewna siebie kobieta, Kira- bardzo szybko okazuje się, że jest córką partnera jego matki. Dziewczyna ma swoje zasady, nie zależny jej na szybkim sexie, a w mężczyźnie szuka oparcia i poczucia bezpieczeństwa. Jest niedostępna dla Gordiana, co sprawia, że coraz bardziej pragnie ją zdobyć … Czy uda mu się to ? 
A może jej uda się zmienić jego ? Cóż musicie przekonać się sami.

Polecam wam ten erotyk, bowiem poza pikantnymi scenami łóżkowymi znajdziecie tu historię młodych ludzi, mocno doświadczonych przez los, szczyptę romantyzmu, mroczną przeszłość bohaterów, ale również trochę mocy nadprzyrodzonych 
 i nieprzewidywalne zakończenie, które nie pozwala przestać myśleć o bohaterach. Ja osobiście nie mogę się doczekać kontynuacji tej książki, jestem ciekawa, czym zaskoczy mnie tym razem pisarka. Wywarła na mnie tak dobre wrażenie, że mam ochotę zapoznać się z jej twórczością.

Za możliwość przeczytania dziękuję WYDAWNICTWU NIEZWYKŁE
Copyright © 2016 po drugiej stronie książki-recenzje , Blogger