Magdalena Majcher Wszystkie pory uczuć. Tom 3. Wiosna



Ewelina pragnie tylko jednego – zostać matką. Niestety los nie daje jej takiej możliwości. Razem
z mężem decydują się na adopcję. Jednak kiedy na ich drodze pojawia się dziewięcioletni Piotruś – szczęście przysłania obawa. Chłopiec cierpi na FAS – alkoholowy zespół płodowy. Kiedy się urodził, miał ponad promil alkoholu we krwi. Chłopiec całe dzieciństwo spędził w domu dziecka. Czy teraz znajdzie dom, którego tak potrzebuje? Czy pragnienie miłości okaże się silniejsze niż strach? „



To już kolejna powieść Magdaleny Majcher zrezygnowała z pracy na etacie, aby spełnić swoje marzenia i pisać. Obecnie pisarka, blogerka, freelancerka i kochająca mama napisała kilka powieści, między innymi „Jeden wieczór w Paradise”, „Matka mojej córki”. Po czym przyszedł czas na cudowną, pełną emocji serię- „ Wszystkie pory uczuć”- składający się z 4 części „ Wiosna” jest trzecią częścią, poza nią są jeszcze: „Jesień”, „Zima” i „Lato”- ta ostatnia będzie mieć premierę 26 maja. Książki można czytać niezależnie od siebie, pomimo że są delikatnie ze sobą powiązane wzmiankami o bohaterach.

Ewelina jest młodą kobietą, która boryka się z problemem naszej cywilizacji – nie może mieć dziecka, którego pragnie ponad wszystko. Ma cudownego, kochającego męża i po wielu latach decydują się na adopcję. Przechodzą ciężki proces adopcyjny          i zaczynają czekać na telefon
z ośrodka adopcyjnego. W końcu nadchodzi wymarzony dzień        i poznają Piotrusia, który ma FAS- alkoholowy zespół płodowy. Nagle ich życie się zmienia ...czy na lepsze, czy też może na gorsze ?


Byłam bardzo ciekawa tej powieści, bo moim skromnym zdaniem  z książki na książkę pisarka pisze lepiej, w każdym ze swoich utworów porusza sprawy trudne, których niektórzy się boją, ale nie ona . Jej bohaterowie są tacy jak my- realni, a ich problemy i rozterki życiowe często przeżywamy sami , dzięki czemu silnie wpływają na naszą wyobraźnię. Autorka tworzy obraz kobiety pełnej wątpliwości i rozterek, ale także matkę z nieograniczonymi pokładami cierpliwości i miłości, której się uczy. Powieść pełna jest emocji, którymi się zarażamy i po policzku już toczy się łza. Magdalena Majcher mistrzowsko przeplata trzy czasy- tak że poznajemy bohaterkę i jej losy. Opisuje proces adopcji jakby sama przez niego przeszła i tak jak naprawdę to wygląda bez cukrzenia. Cała książka napisana jest lekkim językiem, dzięki czemu czyta się ją jednym tchem, z wyczekiwaniem na to, co zdarzy się za chwilę.


Polecam wszystkim, którzy lubią książki obyczajowe, nie boją się trudnych tematów i... emocji, a ja czekam już na „Lato” -czy dostarczy mi jeszcze więcej emocji, zadumy i niespodzianek? Zapowiada się, że tak.

Brak komentarzy:

Copyright © 2016 po drugiej stronie książki-recenzje , Blogger