"Skradzione LALECZKI" -Ker Dukey & K. Webster




Tym razem mam dla was recenzję książki napisaną przez dwie autorki, które stworzyły coś niesamowitego, oryginalnego, a przede wszystkim mrocznego. Powieść mną wstrząsała do głębi, moje serce szalało ze strachu,wściekłości i bezsilności, a umysł dostał się w ręce szaleńca.

Czy podjąłeś kiedyś decyzję, która zaważyła na całym twoim życiu?

Dwanaście lat temu czternastoletnia Jade Phillips oraz jej młodsza siostra, Macy, zostały uprowadzone z pchlego targu. Dziewczynki były więzione przez psychopatycznego potwora imieniem Benny (znanego także jako Benjamin Stanton), skazane na jego znęcanie się i tortury. Po czterech latach Jade udało się uciec oprawcy. Niestety, nie mogła zabrać ze sobą siostry. Przyrzekła więc, że po nią wróci.

Obecnie, już jako szanowana pani detektyw, Jade nadal nie potrafi poradzić sobie ze świadomością, że nie udało jej się uratować młodszej siostry. Potworna przeszłość nie daje kobiecie spokoju. Nawiedza teraźniejszość i nie pozwala pani detektyw na nawiązanie żadnych bliskich relacji. Zdeterminowana, by wyrwać siostrę z rąk oprawcy, Jade rzuca się w wir pracy. Każdą sprawę zaginięcia traktuje tak, jak gdyby szukała Macy. Sprawdza wszystkie możliwe tropy, by odnaleźć ofiary i wpakować winowajców za kraty. Jej najnowsza sprawa coś jej jednak przypomina,                              a podświadomość od razu podpowiada, że oto powrócił ich okrutny oprawca. Z pomocą przystojnego partnera Jade bada nowe tropy w poszukiwaniu starego wroga. Ma nadzieję, że jej siostra nadal żyje i w końcu wróci do domu…”

Ker Dukey w swoich książkach lubi podejmować mroczne tematy. Nie wszystkie jej romanse są kolorowe, niektóre rozgrywane są w zupełnych ciemnościach. Wszystkie historie łączy fakt, że są mocne i warte opowiedzenia. Ker Dukey oraz K.Webster to dwie znane, niezależne autorki, które łączą swoje siły i sprawiają, że dzieje się magia. Czarna Magia.

Autorki zrobiły kawał dobrej roboty stworzyły zniewalającą     i zaskakującą fabułę z wartką akcją, używając prostego języka oraz robiąc z Jade narratora- dzięki czemu wzbudza niesamowite emocje, a ja przeżywałam całe okrucieństwo        z kobietą, czując nienawiść do oprawcy, a za każdym razem, gdy czytałam zwrot „niegrzeczna laleczka” moje ciało reagowało natychmiast, przeszywały go ciarki. Powieść czyta się bardzo szybko, ja zapoznałam się z nią w zaledwie dwa wieczory, a po odłożeniu nie mogłam zasnąć, myśląc, co wydarzy się dalej. ….? Dukey i Webster wprowadziły            w mistrzowski sposób retrospekcje, które pochłaniały mnie całkowicie, dając obraz, jaki horror przeżyła bohaterka. Na myśl o tym nadal czuję strach, bezsilność, współczucie         a w teraźniejszości idealnie ukazują, jakie spustoszenie te wydarzenia spowodowały w jej głowie, ale również sercu, ukazując naprawdę realistyczny obraz ludzkich emocji po latach gehenny. Autorki dają nam nadzieję, że koszmar, który towarzyszy Jade, skończy się, a ona sama poczuje się bezpieczna i spokojna i wtedy następuje bum bum bum          i koniec, który wprawił mnie w osłupienie. Do tej pory nie mogę dojść do siebie, myśląc o nim wszystko trzęsie mi się w środku. Kolejnym fenomenem powieści jest to, że nie potrafię rozróżnić, która pisarka pisze w danym momencie- uzupełniają się, tworząc niesamowite postacie, które są wyraziste i zapadają w pamięć.

Jade w rękach oprawcy przeżyła idyllę, która zmieniła jej sposób postrzegania samej siebie. Nie zauważa swej mądrości i piękna – pozostaje niegrzeczną laleczką, osobą, która nie jest warta uczucia, nie potrafi kochać, a jej obsesja to odnalezienie Macy. Ma nadzieję, że kiedy tak się stanie ,    w końcu zapomni o przeszłości i odzyska normalne życie, które skradł jej psychopata. Na pomoc przychodzi jej            
z pozoru nieczuły, zadufany w sobie, do tego nieziemsko przystojny, lecz spowity tajemnicą partner- Dillon, chwilami jedyny sprzymierzeniec kobiety. Na sam koniec zostaje nam Benny- psychopata- porywacz dwóch małych dziewczynek, które uczynił swoimi zabawkami. Bezwzględny sadysta sprawiający, że każda mój włosek na ciele się jeży. Nic więcej wam nie zdradzę, żeby nie pozbawić was waszego własnego bum bum bum


Pozycję tę polecam ludziom z silnymi nerwami, lubiącymi intensywne uczucia, zawiłe historie podszyte nutką erotyzmu z romansem w tle. Jestem pewna, że się nie zawiedziecie,  
a ja czekam na kontynuację, zastanawiając się, czym autorki zaintrygują mnie tym razem i jakie emocje uda im się wywołać we mnie tym razem, bowiem jest to pierwsza część serii.


Za możliwość przeczytania książki dziękuje wydawnictwu NieZwykłe.

Brak komentarzy:

Copyright © 2016 po drugiej stronie książki-recenzje , Blogger