„Morderstwo w sądzie”- Ann H. Gabhert
A
oto słów kilka o książce „Morderstwo w sądzie”- Ann H.
Gabhert, książka przyciągnęła mnie opisem. Od razu chciałam
poznać to małe miasteczko, na pierwszy rzut oka spokojne, wręcz
nudne, ale nie zawsze wszystko jest takie, jak nam się wydaje i tym
razem nie było inaczej. Ciekawa, jakie sekrety się w nim kryją,
ruszyłam na poszukiwania. Od samego początku obiecywałam sobie po
tej książce bardzo dużo, bo jak wiecie uwielbiam
kryminały,towarzyszące im tajemnice i tropienie mordercy. I wiecie
co? Nie zawiodłam się, dostałam wszystko to, na co czekałam.
Dodatkowo autorka pokazała, jak ważna jest rola rodziny, która nas
kocha, pomaga, motywuje do działania,
a przede wszystkim wspiera i
jak wygląda życie, gdy tego wszystkiego zabraknie.
Po
kilku latach służby w policji w Chicago, Michael Keane bez
problemów potrafi zrelaksować się w dużo mniej stresującej pracy
zastępcy szeryfa
w rodzinnym mieście. W Hidden Springs w stanie
Kentucky nic się przecież nie dzieje. Całkiem nic aż do momentu,
gdy na schodach budynku sądu zostaje znaleziony martwy mężczyzna.
Społeczność zaczyna czuć się nieswojo, aczkolwiek nikt nie jest
śmiertelnie przerażony. W końcu mężczyzna był obcy. Wszystko
się jednak zmienia, gdy na Main Street zostaje zamordowany jeden z
miejscowych.
Michael próbuje rozwikłać zagadkę, a niemal każdy wścibski mieszkaniec zdaje się mieć własną teorię. Kiedy szeryf nalega, aby sprawdzić jedną z tych niedorzecznych hipotez, zaskakujące odkrycie zmusza go do szaleńczych poszukiwań tajemniczego mordercy. Niestety, musi przyznać, że jego wyobrażenie o życiu w Hidden Springs bardzo odbiega od rzeczywistości.
Michael próbuje rozwikłać zagadkę, a niemal każdy wścibski mieszkaniec zdaje się mieć własną teorię. Kiedy szeryf nalega, aby sprawdzić jedną z tych niedorzecznych hipotez, zaskakujące odkrycie zmusza go do szaleńczych poszukiwań tajemniczego mordercy. Niestety, musi przyznać, że jego wyobrażenie o życiu w Hidden Springs bardzo odbiega od rzeczywistości.
Autorka
stworzyła ciekawą, przemyślana fabułę, która płynie własnym
tempem, nie znajdziecie tu pospiechu, ale nie będziecie się też
nudzić, ponieważ pisarce udało się stworzyć złożoną zagadkę.
Co jakiś czas podsuwa nam nowe tropy, prowadząc do finału, który
zaskakuje i daje do myślenia. Ann H. Gabhart przeplata intrygę
wątkiem miłosnym
i momentami, które bawią. Powieść została
napisana prostym językiem, a zarazem wzbogacającym klimat utworu.
Dialogi są naturalne
i niewymuszone, to wszystko powoduje, że
powieść czyta się szybko
i przyjemnie. Muszę wspomnieć, że
autorka uchwyciła w tej historii klimat małych miasteczek, życie
toczy się tu wolno, wszyscy wiedzą wszystko o sobie nawzajem. Obok
tego pokazała również, co dzieje się z ludźmi, gdy nagle w ich
życie zakrada się strach, jak działa ich wyobraźnia i jak radzą
sobie w nowej sytuacji, kiedy okazuje się, że jedna z tak dobrze
znanych im osób ukrywa swoją mroczną twarz... Kolejnym atutem
książki są postacie, każdy z bohaterów ma niepowtarzalny
charakter, miejsce w społeczności, co wpływa na charakter miasta
i przebieg wydarzeń .
Micheal
to nasz główny bohater, młody policjant. Ucieka z pracy
w dużym
mieście, gdzie przytłacza go niemoc zmiany rzeczywistości, wraca
do rodzinnego miasteczka, które zostało założone przez jego
przodków, z nadzieją na spokojną służbę oraz z myślą, że tu
w końcu będzie miał wpływ na bezpieczeństwo, uda mu się zmienić
życie innych na lepsze . Po tym, jak jego rodzice zginęli w wypadku
samochodowym, a on ledwo przeżył, opiekę nad nim przejmuje ciotka.
Nauczyła go, że nie ma rzeczy niemożliwych, trzeba tylko walczyć
o to, w co się wierzy, tak jak ona walczyła o jego życie.
Wszystko ulega zmianie, gdy zostaje znaleziony martwy mężczyzna,
którego nikt nie rozpoznaje. Miejscowi wiedzeni ciekawością
gromadzą się, aby obejrzeć niecodzienną sytuację, próbują
wymyślić, co tak naprawdę się wydarzyło, lecz nie obawiają się
o swoje życie, do momentu, gdy ginie miejscowy fryzjer. Mike
podejrzewa, że coś widział tak samo jak miejscowy rozrabiaka
Anthony- którego skreślili wszyscy poza nim. Zaczyna się walka
z
czasem. Czy pomimo braku dowodów uda mu się znaleźć trop
i
mordercę zanim życie straci kolejna osoba? Musicie sprawdzić sami,
bo ja więcej już nie zdradzę.
Polecam
książkę wszystkim miłośnikom klasycznych kryminałów, nie
znajdziecie tu bowiem technologii, która rozwiąże zagadkę,
zamiast śledczych. Jedyne, co może pomóc Michealowi, to
spostrzegawczość, dedukcja oraz intuicja. Ja czekam już na
kontynuację, jestem ciekawa, jak potoczą się losy bohatera, ale
także losy mieszkańców, z którymi się zżyłam, jestem również
ciekawa innych powieści napisanych przez Ann H. Gabhart, po które
na pewno sięgnę.
Za możliwość przeczytania dziękuję WYDAWNICTWU DREAMS
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz