"Schizis" - Melissa Darwood




Nigdy nie mogę się nadziwić, jak z niewielu słów można stworzyć powieść, która wciąga Cię w inny świat, czaruje, opowiada o ludziach, którzy nie istnieją, a dla nas- czytelników na chwilę stają się ważną częścią naszego życia. Porusza nas ich życie, przygody i tragedia. Ale przede wszystkim ukazuje problemy i uczy zwracać większą uwagę na innych. Biorąc po raz pierwszy nową książkę ”Schizis” - Melissy Darwood, którą objęłam PATRONATEM MEDIALNYM, nie spodziewałam się takiego ogromu emocji, które mi zaserwowała autorka, powieść jest zaskakująca...

Cześć, mam na imię Marcja, a to jest mój kanał na YouTubie. Jeśli chcecie wiedzieć, jak wygląda moje życie i z jakimi demonami zmagam się każdego dnia, to subskrybujcie mój kanał.


Wiem, że ten filmik trafi do uczniów w mojej szkole i, szczerze, mam to głęboko gdzieś. I tak od dawna wszyscy patrzą na mnie jak na wariatkę, bo nią poniekąd jestem. Nikt normalny, o zdrowych zmysłach, nie rozmawia z kimś, kogo nie widać, i nie próbuje kilkakrotnie odebrać sobie życia, prawda?
Jeśli więc macie podobne schizy, to lepiej znajdźcie sobie dobrego lekarza. Ja mam swojego psychiatrę, i psychologa… i mam też Kofiego. Kofi jest moim najlepszym przyjacielem, niesamowitym człowiekiem i facetem, dzięki któremu zaznałam najwspanialszych chwil w moim popapranym siedemnastoletnim życiu.

Subskrybujcie. Czekam na sto tysięcy subów, by raz na zawsze skończyć z tym piekłem i zdradzić Wam brutalną prawdę. Chcę zatrzymać to błędne koło. Życie powinno być przyjemne, nie sądzicie?
Dajcie znać w komentarzach, jak waszym zdaniem rozwinie się moja historia.

Jestem pewna, że żadne z Was nie domyśli się jej finału.”


Autorka stworzyła niekonwencjonalną fabułę, która zaskakuje i wciąga bez reszty, do tego pisarka posługuje się bogatym i obrazowym językiem tak, jak 
w poprzednich powieściach, co jest dużym plusem książek Melissy Darwood, dzięki temu bardzo łatwo czytelnik odnajduje się w wykreowanym świecie bohaterów i mocno przeżywa ich historie. Autorka trzyma nas w napięciu od pierwszej strony do ostatniej. Nic nie jest takie, jak się wydaje. Akcja toczy się szybko, nie ma czasu na nudę! Zwroty akcji potęgują emocje, które towarzyszą nam przez całą powieść, a koniec…. cóż spodziewałam się wielu różnych rzeczy, ale na pewno nie tego, co dostałam… Pisarce udało się mną wstrząsnąć, doprowadzić do płaczu i zaszokować… Muszę wspomnieć Wam również, że Melissa Darwood porusza bardzo trudne tematy, które często są zamiatane pod dywan, a mianowicie: trudne relacje rodzinne, problemy psychiczne, uzależnienie od mediów społecznościowych i tego, jak młodzi ludzie przejmują się opinią innych, ale również pisze o znęcaniu się fizycznym i jeszcze wielu, których Wam nie zdradzę, abyście mogli doświadczyć tego, co ja! Kolejnym dużym plusem powieści są dynamiczni bohaterowie, którzy nie poddają się, pomimo że życie ich nie oszczędza, mamy okazję obserwować, jak dorastają.

Marcja jest nastolatką, ma za sobą próby samobójcze, o których nam opowiada, tak naprawdę jest zamknięta w sobie i do tego jest słabego zdrowia. Mama szuka przyczyny jej chorób, niestety to powoduje wiele badań i często ból. Dziewczyna podejrzewa, że… Marcja ma jednego przyjaciela, Kofiego, który wspiera ją, pomimo że sam ma wiele problemów, bowiem jest mulatem, inni nie akceptują jego odmienności. Młody ambity chłopak, który dąży do realizacji swoich marzeń… I na tym skończę, żebyście mogli poznać ich sami 
i sprawdzić, jak potoczy się ich życie!

Polecam Wam tę historię, która zmusi Was do myślenia, wywoła gęsią skórkę 
i wbije w fotel! A ja? Cóż, czekam niecierpliwie na kolejne powieści autorki, która rozwija się z każdą swoją powieścią i zaskakuje swoją twórczością!

Za możliwość przeczytania książki dziękuję WYDAWNICTWU MEDIA RODZINA

1 komentarz:

grazyna pisze...

Dzięki za polecenie.

Copyright © 2016 po drugiej stronie książki-recenzje , Blogger