"Dom przy Foster Hill"- Jaime Jo Wright
Ostatnio
w moje ręce trafiła książka, która wywołała we mnie całą
paletę uczuć. Po pierwsze strach- całe moje ciało opanowały
dreszcze, a serce zaczęło bić jak szalone, czułam przerażenie i
bezsilność. Ale mało tego, współczułam, a także chciałam
pomóc. Powieść trzyma w napięciu od pierwszej strony do
ostatnich rozdziałów, a wszystko za sprawą książki „ Dom przy
Forester Hill”- Jaime Jo Wright, dzięki której mogłam obserwować
życie dwóch silnych i niezależnych kobiet, dotkliwie
doświadczonych przez los. Obie walczyły o prawdę, dbając o
innych. choć na dwa całkowicie odmienne sposoby. Nie poddawały
się, pomimo problemów, które stawiało przed nimi życie na każdym
kroku. Potrafiły walczyć o siebie oraz o innych ludzi jak lwy, nie
bacząc na swoje bezpieczeństwo, a nawet życie. Postanowiły
rozwiązać zagadkę śmierci dziewczyny z pnia, rozwikłać intrygę,
której nikt inny nie widział...
„Kaine
Prescott dobrze wie, co to śmierć. Dwa lata temu straciła męża,
a jej błagania
o przeprowadzenie śledztwa w sprawie jego
podejrzanego wypadku trafiły w próżnię. Rozpaczliwa potrzeba
rozpoczęcia nowego życia skłania Kaine do kupienia w ciemno
starego domu w miasteczku w stanie Wisconsin, z którego pochodził
jej dziadek. Jednak rzut oka na ten upiorny opuszczony dom wystarcza,
by natychmiast zwątpiła w słuszność swej pochopnej decyzji. A
kiedy mroczne sekrety domostwa wypływają na wierzch, Kaine jest
zmuszona zmierzyć się z przerażającą prawdą, że już nie ma
gdzie się ukryć.
Sto lat wcześniej dom na Foster Hill kojarzy się Ivy Thorpe jedynie z bolesnymi wspomnieniami. Gdy w jego pobliżu zostaje znaleziona nikomu nieznana martwa kobieta, Ivy czuje się w obowiązku odkryć jej tożsamość. Poszukiwania wiodą ją na niebezpieczny grunt, wskrzeszając przykre wspomnienia i wymuszając odnowienie znajomości z mężczyzną, który kiedyś złamał jej serce. Czy Ivy zdoła rozwiązać zagadkę i na nowo odnaleźć nadzieję, zanim kolejna osoba – na przykład ona – straci życie? „
Sto lat wcześniej dom na Foster Hill kojarzy się Ivy Thorpe jedynie z bolesnymi wspomnieniami. Gdy w jego pobliżu zostaje znaleziona nikomu nieznana martwa kobieta, Ivy czuje się w obowiązku odkryć jej tożsamość. Poszukiwania wiodą ją na niebezpieczny grunt, wskrzeszając przykre wspomnienia i wymuszając odnowienie znajomości z mężczyzną, który kiedyś złamał jej serce. Czy Ivy zdoła rozwiązać zagadkę i na nowo odnaleźć nadzieję, zanim kolejna osoba – na przykład ona – straci życie? „
Autorka
pisze
prostym językiem, którego używamy na co dzień, na
skutek czego książkę czytało się błyskawicznie. Świat,
który stworzyła Wright, pochłonął mnie bez
reszty,
nie potrafiłam się oderwać nawet na chwilę, pragnąc poznać
prawdę o śmierci męża Kaine
i dowiedzieć się, kto ją
prześladuje,
ale również rozpaczliwie pragnęłam poznać prawdę
o dziewczynie
z pnia. Pisarka stworzyła niesamowitą fabułę. Przede
wszystkim zaskakującą,
w
której pojawia się kilka wątków łączących się ze sobą,
tworząc niesamowitą łamigłówkę. Gdy
już sądziłam,
że rozwiązałam zagadkę, pojawiał
się nagły zwrot akcji i oto zaczynałam główkować od początku,
zadając sobie pytania- kto?, dlaczego?, po co ? Do tego autorka
przeplatała przeszłość z teraźniejszością i tak prowadziła
dwa równoległe dochodzenia,
a
czytelnik
próbuje
odkryć prawdę śmierci Gabrielli. Dopracowane
dialogi wzbogaciły akcję
oraz spowodowały,
że bohaterowie
są
ciekawi, różnorodni, dzięki
temu
Jaime stworzyła niesamowity klimat- mroczy, tajemniczy, ale
i przepełniony
nadzieją.
Zakończenie
utworu jest nieprzewidywalne, a mnie wprawiło w osłupienie.
Ivy
żyła na
początku
XX wieku, była
pewną siebie kobietą, która nie zwracała uwagi na opinie innych
ludzi.
Postawiła
sobie za punkt honoru dbanie o pamięć osób, które zmarły,
tworząc księgę zmarłych, przez co sądzono,
że jest szalona, a wszystko na wskutek przeżytej traumy w
dzieciństwie, kiedy to straciła… Pewnego dnia zostało
odnalezione ciało pięknej dziewczyny, przed śmiercią była
maltretowana i powiła dziecko. Naszą
bohaterką owładnęła chęć odnalezienia niemowlęcia
i odkrycie
sprawcy
tego czynu,
aby uczcić pamięć kobiety.
I
tak zaczęła swoje poszukiwania, pakując się w nie lada kłopoty…
Kaine
żyła 100 lat po Ivy i
była jej praprawnuczką.
Po
śmierci męża dzieją się dziwne rzeczy, przez które czuje
się zaszczuta i przerażona. Kobieta
także
nie
jest do końca przekonana, że jego śmierć była tylko
zwykłym
wypadkiem... Pewnego
dnia postanawia zacząć wszystko od początku i tak trafia do domu
przy Foster Hill, aby spełnić marzenia ukochanego mężczyzny. Coś,
co miało okazać się przystanią, niestety
jest
przerażającym
miejscem, gdzie demony
kobiety dały o sobie znać, a do tego doszła mroczna przeszłość
ruiny,
którą próbuje odkryć razem z nowo poznanymi ludźmi…
Polecam
tę historię
wszystkim, którzy chcą dowiedzieć się, czy udało im się odkryć
prawdę ? Czy Kaine uszła z życiem, próbując rozwiązać
tajemnice sprzed 100 lat i w
końcu- czy
poznała
losy praprababki
oraz
korzenie swojego rodu?
Czy może
zacznie
nowe życie,
w którym zapanuje błogi spokój oraz…
?
Ja już wiem. Wy, cóż, musicie sprawdzić sami. Jestem
też pewna, że ta historia pozostanie w moim sercu i duszy na długi
czas oraz że sięgnę po kolejne dzieła pisarki, która potrafi
wciągnąć w świat bohaterów i obezwładnić myśli, serce oraz
duszę
czytelnika
swoją twórczością, a
także
poczuć oddech niebezpieczeństwa na karku.
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Dreams .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz